czwartek, 17 maja 2018

Katowickie Spotkanie Lalkowe oraz podróż do Wrocławia

Cześć! Chwilę mnie tutaj nie było!
Chciałabym na samym początku napisać Wam o mojej maturze, która zmierza już ku końcowi. No to na pierwszy ogień poszedł język polski, którego bardzo mocno się obawiałam. Jestem przekonana, że zdałam go na conajmniej 30%, więc możemy uznać to za duży sukces. Następnie matematyka, której.. Niestety nie jestem pewna, ale z moich obliczeń zdałam ją na równe 30%. Później angielski. Podstawa nie wymagała dużej wiedzy językowej natomiast rozszerzenie całkowicie zwaliło mnie z nóg. Oczywiście mój utrwalony błąd (zamiast were I to sum up utrwaliłam sobie have I to sum up) wkradł się w obie części i trochę obawiam się wyników. Dzisiaj zdawałam język polski w formie ustnej i rezultatem mojej wypowiedzi było 82%, więc nie jest najtragiczniej! Teraz we wtorek został mi jeszcze do zdania ustny angielski i oficjalnie będę mogła powiedzieć, że to już koniec mojej przygody ze szkołą średnią. Podsumowując- jestem nawet zadowolona.
Powiem Wam, że jestem coraz bardziej spokojna. Mój humor od czasu powrotu do hobby skoczył do góry o jakieś trzy metry. Teraz jeszcze, gdy skończyłam szkołę czuję się coraz bardziej wolna od całego tego zamieszania i od natłoku obowiązków. Jak dobrze mieć 18 lat...
Pamiętacie o tym jak zachęcałam Was do wzięcia udziału w spotkaniu lalkowym, które organizowałam w sobotę? A więc nie spodziewałam się tak licznej grupy zainteresowanych! Na naszym małym meecie zjawiło się całe 10 osób, co jest dla mnie niesamowitym osiągnięciem!
Zacznijmy od tego kto dokładnie zjawił się na naszym spotkaniu:
WikuAleksKamilaMonikaNellPaulinaMartyna, Wiktoria i Emilia.
Niestety nie każda z uczestniczek naszego lalkowego wypadu na zdjęcia, kawę i pogaduchy ma bloga, aczkolwiek serdecznie zapraszam do tych, które takowe social media posiadają.
Na naszym spotkaniu było około 70/80 lalek. Nie byłam w stanie ich policzyć, a nawet wymacać i poświęcić im większej uwagi, ponieważ wolałam ten czas spędzić ze znajomymi. Zwyczajnie stęskniłam się za nimi...😅 Później, kiedy nasze spotkanie dobiegło końca większość z nas się rozeszła, a razem z paroma dziewczynami zostałyśmy jeszcze na małej alkoholizacji...
Może chcecie zobaczyć jakąś małą fotorelację? Tak? To zapraszam Was na kilka zdjęć!








Jak to możliwe, że zrobiłam ich tak mało? Ah, no jasne... Jak już wyżej pisałam- nie za bardzo skupiałam się na lalkach tym razem. No cóż, kiedyś jeszcze się to nadrobi 😋
Po meecie wróciłam z Nell do siebie, a na następny dzień pojechałam do niej do Wrocławia. Oczywiście wyjazd bardzo mi się udał- do nocy oglądałyśmy koreańskie teledyski, płakałyśmy przez smutną muzykę i jadłyśmy pizzę. Na następny dzień spotkałam się z Aleks, poszłyśmy na kawę do literatki, a we wtorek poszłam na wystawę Warhola i Dalego. Był to mój drugi raz, kiedy byłam na tej wystawie. Ostatnio w Warszawie, tym razem we Wrocławiu.
U Nell pozwoliłam sobie pstryknąć pare zdjęć jej cudownych lalek... Szaleję za Aurorą. Poważnie.







Co mogliście zauważyć z nowości- Ciel dostała nowego wiga, każda z moich dziewczyn nowe oczka, Amika zmieniła wiga miętowego, który docelowo był kupiony dla Blair, a Blair czeka na nowego, różowego.
Miałam jeszcze u siebie przez kilka dni prześliczną lalkę od Aleks, która od zawsze była moich must have na lalkowej liście, także zapraszam jeszcze na kilka zdjęć Ivy~



W sumie podliczając wszystkie zdjęcia, to dostaliście dzisiaj ode mnie naprawdę dużą dawkę cukru 😆...
Cieszę się, że dotrwaliście do końca i mam nadzieję, że post Wam się spodobał! Staram się robić jakiś progres fotograficzny, więc jeśli możecie to napiszcie co o nich sądzicie~
Dziękuję, że jesteście i do następnego!

wtorek, 1 maja 2018

Nowy rozdział w życiu

Czasami zastanawiam się jak to jest, że czas tak szybko leci. Wręcz przepływa przez palce. Żyję na tym świecie już prawie 19 lat co w prawdzie nie jest jakąś dużą cyfrą, ale nadal nie potrafię uwierzyć, że jestem już tak.. stara.


O matko! Skończyłam liceum! Nawet nie wiecie jak bardzo ciesze się z tego powodu. Za trzy dni zaczynam matury. Na pierwszy ogień idzie język polski, później w poniedziałek matematyka, a we wtorek angielski. Nie wyobrażam sobie tego.. Przecież dopiero pisałam egzamin gimnazjalny? Czas mnie goni, wszystko tak szybko mija, a ja.. Nadal jestem taka sama. Przynajmniej tak mi się wydaje. Nieodpowiedzialna, niedojrzała, dziecinna. Robię wszystko na ostatnią chwilę, nie myślę o obowiązkach i żyję chwilą. Dawno nie byłam tak bardzo sentymentalna. Spytacie- dlaczego? Otóż mimo wszystkich nieprzyjemności nie umiem zapomnieć o szczęśliwych momentach mojego szkolnego życia. Znajomości, które już dawno poszły w niepamięć, pisanie karteczek na lekcjach, wychodzenie na boisko.. Całe 12 lat siedzenia w ławce, odrabianie zadań domowych, wywiadówki, goniące mnie terminy i stres spowodowany zwyczajnym natłokiem wszystkiego na raz. Wiem, że przez całe istnienie tego bloga narzekałam na każdy aspekt chodzenia do szkoły, ale kiedy to wszystko się skończyło zaczynam rozważać, czy w przyszłości nie będzie mi tego brakowało?
Żeby nie było dzisiaj tak ckliwie i sentymentalnie mogę Wam zdradzić kilka lalkowych newsów. Otóż do małej kolekcji dołączyły dwie lalki. Nie wiem czy mogę tak to nazwać, ale od kiedy Amika wróciła ze zmiany wyglądu i od kiedy kupiłam na nowo Pullip Kirsche mam ochotę nazwać je swoimi nowymi nabytkami.


 Kirsche oczywiście odziedziczyła imię po swojej poprzedniczce, ale wygląd zmieni się u niej naprawdę diametralnie. Amika wygląda jak zupełnie nowa lalka... Ciel na dniach dostanie nowego wiga, a każda z moich dziewczyn będzie miała jeszcze zmieniane chipy.
Cholera, nie wiedziałam, że kiedyś jeszcze wrócę do tego hobby i wkręcę się w nie na nowo. Podsumuję to zdaniem- jestem szczęśliwa i dumna z siebie. A dlaczego? Bo wszystko zaczyna się układać tak, jak chciałam




Chciałabym jeszcze raz podziękować mojej wspaniałej Martynie za naprawienie mojej Amiki i sprawienie, że wygląda najpiękniej na świecie! 💜
Będę już uciekała, bo gonią mnie motywy literackie, a nikt ich za mnie niestety nie powtórzy... Dziękuję za to, że jesteście, słonecznej oraz udanej majówki i... do napisania!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
AH! Jeszcze jedno, bo bym zapomniała... Na grupie facebookowej Dyńkowe Love jest wydarzenie dotyczące Katowickiego Spotkania Lalkowego którego jestem organizatorem. Serdecznie zapraszam na grupę i wzięcie udziału w spotkaniu w miarę możliwości!

Dziękuję bardzo i cześć!