Żeby nie było dzisiaj tak ckliwie i sentymentalnie mogę Wam zdradzić kilka lalkowych newsów. Otóż do małej kolekcji dołączyły dwie lalki. Nie wiem czy mogę tak to nazwać, ale od kiedy Amika wróciła ze zmiany wyglądu i od kiedy kupiłam na nowo Pullip Kirsche mam ochotę nazwać je swoimi nowymi nabytkami.
Kirsche oczywiście odziedziczyła imię po swojej poprzedniczce, ale wygląd zmieni się u niej naprawdę diametralnie. Amika wygląda jak zupełnie nowa lalka... Ciel na dniach dostanie nowego wiga, a każda z moich dziewczyn będzie miała jeszcze zmieniane chipy.
Cholera, nie wiedziałam, że kiedyś jeszcze wrócę do tego hobby i wkręcę się w nie na nowo. Podsumuję to zdaniem- jestem szczęśliwa i dumna z siebie. A dlaczego? Bo wszystko zaczyna się układać tak, jak chciałam
Chciałabym jeszcze raz podziękować mojej wspaniałej Martynie za naprawienie mojej Amiki i sprawienie, że wygląda najpiękniej na świecie! 💜
Będę już uciekała, bo gonią mnie motywy literackie, a nikt ich za mnie niestety nie powtórzy... Dziękuję za to, że jesteście, słonecznej oraz udanej majówki i... do napisania!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
AH! Jeszcze jedno, bo bym zapomniała... Na grupie facebookowej Dyńkowe Love jest wydarzenie dotyczące Katowickiego Spotkania Lalkowego którego jestem organizatorem. Serdecznie zapraszam na grupę i wzięcie udziału w spotkaniu w miarę możliwości!
Dziękuję bardzo i cześć!
To prawda, że czas leci szybko XD Trzymam kciuki za udaną maturę
OdpowiedzUsuńAaa obie są prześliczne <3
OdpowiedzUsuńI jak tam? Zdałaś maturę?
OdpowiedzUsuńMasz świetne lalki ;). Będę zaglądała tu częściej, no i dodaję Twojego bloga do obserwowanych ;).
Pozdrawiam ^^.